FightBox on Facebook
English (United Kingdom)Polish (Poland)Czech (Čeština)

Listopad 2015: Zawody UFC 193 i uczłowieczenie największej gwiazdy MMA

56.2014 – właśnie tyle osób oglądało zawody MMA kobiet podczas UFC 193 w Melbourne, Australia, 15 listopada 2015 r. Od czasu do czasu zdarza się gwiazda ze świata sportów walki, której udaje się wydostać poza bańkę, zamieszkiwaną przez nas – bardziej zagorzałych fanów MMA, i stać się ikoną popkultury.

Prawdę mówiąc, większość tzw. „normalnych” ludzi zrobi wszystko, żeby uniknąć walki. Większość z nas nie lubi konfrontacji lub nie ma w sobie na tyle dużo agresji, żeby dążyć do fizycznego starcia z drugą osobą, ale są też osoby, należące do całkiem rzadkiego gatunku, które po prostu żyją po to, żeby walczyć. To nowocześni gladiatorzy, którzy całymi dniami trenują w siłowni, tylko po to, żeby któregoś dnia doświadczyć momentu chwały podczas walki na ringu lub w klatce.

Ronda Rousey należy właśnie do takiego rzadkiego gatunku. Ronda nie jest tylko jedną z zawodniczek MMA – ona jest jedyną w swoim rodzaju zawodniczką MMA i jej ostatecznym ucieleśnieniem. Ronda występuje w hollywoodzkich filmach, programach telewizyjnych o zasięgu ogólnokrajowym; można ją zobaczyć w kolorowych pismach – praktycznie wszędzie. Nawet jeśli nie należysz do fanów MMA, na pewno wiesz, kim jest Ronda Rousey. Ona ma to “coś”. To zawodniczka rangi Muhammada Ali i Mika Tysona. To pierwsza zawodniczka MMA, której udało się osiągnąć status gwiazdy zarówno w klatce, jak i na zewnątrz – właśnie dlatego jej pierwsza przegrana – podczas walki w ostatni weekend – tak bardzo wszystkich poruszyła.

Kiedy zawodnicy osiągają statut wielkiej gwiazdy i nie tylko dużo gadają, ale udaje się im potwierdzić swój status również na ringu / w klatce, zaczynamy przypisywać im cechy idola. Niestety, w tym biznesie, podczas walki wszelkie słabości zawodnika wychodzą na światło dzienne. W Melbourne Holly Holm pokazała, że Ronda Rousey ma też bardzo ludzką stronę. Oczywiście, że Ronda wygląda super, jest twarda, wysportowana, niebezpieczna, strasznie charyzmatyczna i ma wielką osobowość, ale podczas walki w klatce, szanse obu zawodników/zawodniczek wyrównują się. Jesteś zamknięty w klatce i musisz walczyć z drugim człowiekiem – i tutaj właśnie, podczas walki w Melbourne, Ronda – celebrytka klasy A – stała się aż nazbyt ludzka.

Z jakiegoś powodu Ronda Rousey odniosła zdecydowaną porażkę w walce z Holly Holm i jej cały świat dosłownie zawalił się. Interesuje mnie, w jaki sposób Ronda poradzi sobie z tą przegraną i atakiem mediów rozbrzmiewającym na całym świecie. Interesuje mnie, jak potoczy się jej przyszłość. Osobiście, z wielkim zainteresowaniem przyjąłbym walkę pomiędzy Rousey a Cris Cyborg – może ktoś z UFC w końcu zajmie się tym?

Czy rewanż Rousey z Holm byłby opłacalny finansowo dla UFC? Jasne, że tak, ale dziesięć razy bardziej opłaca się zorganizować walkę Rousey - Cyborg. Ronda zawsze miała wymówkę, że jest Mistrzynią UFC wagi koguciej i walczy w wadze ok. 135 funtów. Jeśli Cyborg chciałaby walczyć z Rondą, musiałaby zejść do jej wagi, co praktycznie rzecz biorąc jest niemożliwe i Ronda doskonale o tym wie. Teraz, kiedy nie jest już mistrzynią, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zapomnieć o różnicy wagowej i zawalczyć z Cyborg … powiedzmy … podczas zawodów UFC 200 w 2016 roku. To byłaby ciekawa walka i na pewno bardzo emocjonująca – moglibyśmy przekonać się, czy Holm wygrała UFC 193 jakimś ‘fuksem’, i czy ‘Rowdy’ Ronda jest tak wielka, jak myśleliśmy.

Żeby zobaczyć mój wywiad z Cris Cyborg, w którym rozmawiamy o sytuacji Rondy Rousey, kliknij tutaj.

 

- Daniel Austin (Don Roid)

daniel.austin@spiintl.com
www.facebook.com/realdonroid

www.twitter.com/donroidDDW

www.fightbox.com/en/blog (blog)

www.fightbox.com/en/podcast (podcast)

  • Dodaj na:
    Facebook Google Bookmarks